Osoby starsze chcą mieszkać we własnych domach tak długo, jak to tylko możliwe. Chcą „starzeć się u siebie”.
Aby było to możliwe, trzeba usunąć bariery architektoniczne i wprowadzić rozwiązania, które zwiększą ich bezpieczeństwo oraz wygodę.
Tu dowiesz się:
Jak zrobić adaptację bez wielkich remontów i dużych kosztów?
Co jest ważne i od czego zacząć?
Z jakich rozwiązań warto skorzystać?
Odpowiedzi na najczęstsze pytania i wątpliwości:
Czy warto robić adaptację? Zdecydowanie warto, z dwóch powodów.
Po pierwsze, starsza osoba w mieszkaniu, które ją wspiera, będzie dłużej samodzielna. Jest to wielka radość dla seniora, a dla rodziny – brak problemów.
Po drugie, koszty dostosowania są niższe niż wydatki na wsparcie lub opiekę, gdy starsza osoba nie będzie mogła pozostawać samodzielnie u siebie. Wydatki zwrócą się, bo będą oszczędności na wsparciu i opiece.
Kiedy zacząć wprowadzać zmiany? Najlepiej po wkroczeniu w trzecią „trzydziestkę” życia, czyli w wieku ok. 60-65 lat. Nie należy czekać i odwlekać usprawnień na później. Osoba w wieku 65 lat będzie długo cieszyć się nową łazienką z prysznicem zamiast wanny, ale 90-letni senior może już nie przyzwyczaić się do nowej przestrzeni.
Jak robić adaptację? Stopniowo, w miarę potrzeb, ale stale. Musi być to proces, a nie jednorazowe, ogromne ulepszenie. Będą to zmiany architektoniczne (np. zamontowanie poręczy w łazience), ale też modyfikacje organizacyjne (np. wszystkie potrzebne rzeczy w kuchni w zasięgu ręki, aby nie schylać się i nie sięgać wysoko).
Od czego zacząć? Od największych zmian. Wyzwaniem zawsze jest przeprowadzka, ale jest ona konieczna, jeśli mieszkanie jest w bloku bez windy lub jest to ogromne mieszkanie albo dom wymagające masy pracy i pieniędzy na utrzymanie.
Co jest najważniejsze? Zawsze trzeba uwzględniać stan zdrowia i sprawność starszej osoby. Senior, który ma problemy z poruszaniem się, potrzebuje innych rozwiązań, niż senior z demencją.